niedziela, 24 marca 2013

wiosennie

U mojej córci na parapecie już wiosna, niestety za oknem nadal zima :( Nie ma chyba takiej osoby, która nie chciała by już wiosny. 


Rzeżuszka rośnie już z przeznaczeniem na trawkę dla baranka cukrowego- oczywiście siany przez Julie.
Postanowiłam trochę pokombinować z rzeżuchą i wymyśliłam. Z gąbki florystycznej wycięłam baranki (trochę koślawe) i powciskałam w nią nasiona rzeżuchy. Gąbka chłonie wodę więc powinno się udać.   
Tu Julia mi nie pomagała ale teraz co chwile biega do nich z spryskiwaczem do kwiatów i je podlewa. W końcu bez wody nie urośnie więc ma bardzo odpowiedzialne zadanie i stara się je wypełniać solidnie.  

Zresztą tak na marginesie widziałam w jednym z programów telewizyjnym że gąbka ta jest wykorzystywana do wysiewania kwiatów przeznaczonych na rozsade.  

 A tu już wydmuszki w których rośnie rzeżucha. Posiałyśmy ją z Julią na wacie.


Julia z małą moją pomocą założyła ogródek z fasolą. Była tak niecierpliwa, że posadziła tam drewnianego kwiatka. Mówiąc "..teraz fasola będzie szczęśliwa, bo ma koło siebie przyjaciele" :-)

 Widziałam w internecie zdjęcie na którym w szklanych wazonach rosły tulipany bez ziemi. Postanowiłam spróbować i ja.
 Urosły całkiem sporo i nawet jeden pączka puścił. Ciekawe czy uda mu się rozwinąć.
 Na koniec jeszcze pochwale się storczykiem, którego kupiłam sobie na urodziny. A co :-) nie mam co narzekać bo dostałam piękny prezent urodzinowy, ale o kwiatku to nikt nie pamiętał. A ja przecież tak kocham kwiaty to sobie kupiłam w Castoramie :-)

Pozdrawiam i życzę miłego dnia:-)

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

witam,
czy tulipany zakwitły ? chciałabym tez sobie takie robić ale nie wiem czy mi sie uda. Kiedy je pani "sadziła" ?

Marta pisze...

Tylko jeden zakwitł ale nie był zbytnio imponujący. może brakowało im nawożenia.