czwartek, 23 sierpnia 2012

Sezon śliwkowy rozpoczęty!!

W kuchni wszędzie śliwki: a to na stole,  na parapecie, kredensie, w  miskach, miseczkach, wiaderkach. Sezon śliwkowy rozpoczęty. W rondlu pieką się na powidła śliwkowe.


 
Na obiad zrobiłam knedla ze śliwkami, przepis wzięłam z ksiązki kucharskiej, którą dostałam od mojej babci. Książka jest wiekowa ale przepisy w niej rewelacyjne. Knedle wyszły wspaniałe. Nawet moja córcia mówiła „… pyszności mamo!!”  A to przeciż najważniejsze. 

A to właśnie ta wspaniała książka!

Oczywiście kompotu ze śliwek nie mogło zabraknąć. Przepis banalnie prosty. Trochę śliwek, jabłko, cukru, woda i kapot wychodzi znakomity. W gorące dni najlepiej gasi pragnienie.  


Co roku susze śliwki w suszarce do grzybów a w tym roku postanowiłam razemz mamą je uwędzić. Tylko jak to się robi? Może ktoś wie?

Dziękuje bardzo serdecznie za miłe komentarze i pozdrawiam wszystkich odwiedzających. 

5 komentarzy:

kasia pisze...

Wyglądają bardzo smacznie :)

Sylwia Wierzbińska pisze...

Uwielbiam knedle ze śliwkami :) pyszności ale to już wiesz córcia Ci powiedziała :)

Ewa pisze...

A u nas brak śliwek aż ślinka leci na te knedelki - ale mam smaka :) ewa

jolajka pisze...

Już wiem co będzie jutro na drugie danie, moi panowie będą w niebie!!!!

TALAjestem pisze...

Ojej, po tegorocznym lecie aż ciężko mi patrzeć ze spokojem na śliwki - obrodziły niesamowicie - ale aż mnie dłonie bolą jak sobie przypomnę moje nieszczęsne domowe przetwórstwo owocowe :D