piątek, 23 listopada 2012

Szyszkowe choineczki

Oto moje piękne choineczki. Każda inna…







 
Zielona moim zdaniem najładniejsza- niestety zdjęcia nie odzwierciedlają rzeczywistości.

Te szyszki nie zostały jeszcze wykorzystanie. Jeszcze sporo czasu do świąt. Kto wie, może jeszcze coś z nich zrobię.


Pozdrawiam Wszystkich bardzo serdecznie. Dziękuję z mile i budujące słowa, które pozostawiacie pod postami.

12 komentarzy:

Sylwia Wierzbińska pisze...

choinki są rewelacyjne!:) pozdrawiam

weronkaa84 pisze...

Piękne to mało powiedziane, są przepiękne!

TALAjestem pisze...

Śliczne wyszły! Też kiedyś przystrajałam takimi szopkę - posrebrzałam, efekt też był niezły :)

Anka pisze...

Przepiękne!!!

kasia pisze...

No to nam się Marta rozszalała :) Choinkowo-szyszkowy szał :) śliczne są te choineczki,ja mam w planach zrobienie jednej ale takiej dosyć dużej,tylko nie wiem czy zdąże :)

Donia pisze...

Choinki prześliczne.Pozdrawiam.

Iwona pisze...

Śliczne wszystkie. Mają jeszcze takie zalety, że wszędzie się zmieszczą i stworzą nastrój świąteczny oraz nie zwiędną.

agawu pisze...

Śliczne są. Ja podobną zrobiłam chyba ze 3 lata temu i służy mi do tej pory :)

Anna pisze...

Piękniusie. Bardzo fajny pomysł. Ja szyszki wykorzystałam inaczej. Malowałam szyszkę, następnie przyklejałam stare, złote i kryształowe guziki, na koniec nakładałam klej na pozostałe wolne powierzchnie i obsypywałam je koralikami i perełkami. Na czubeczku przywiązałam złoty sznurek i bombka gotowa ;-)
Pozdrawiam

Violetta pisze...

Oj kochana jakie te choineczki są cudne :)) pozdrawiam Viola

Robótki i Ja pisze...

Przepiękne te choineczki. Pozdrawiam:)

anza pisze...

Aaaach! umarłam! brak mi słów dla tych choinek! czy zdradzisz mi do czego montujesz te szyszunie?
(jakże teraz żałuję, że nie zebrałam szyszek na jesieni :/ a do lasu rzut beretem...)